Zabezpieczony Biznes

SiU Odcinek 2: Jak zabezpieczyć rodzinę w razie swojej śmierci? 3 dokumenty, które musisz mieć.

Ten odcinek jest dla Ciebie, jeżeli zastanawiasz się:

  • W jaki sposób zabezpieczyć swoją rodzinę bądź firmę na okoliczność śmierci?
  • Co to jest testament i kiedy możesz go wykorzystać?
  • Kiedy i w jakich sytuacjach warto ustanowić zarząd sukcesyjny?
  • Co to jest dyspozycja wkładem na wypadek śmierci w banku?

Cześć, witajcie w drugim odcinku podcastu Sukcesja i Ubezpieczenia.

W dzisiejszym odcinku porozmawiamy o tym w jaki sposób możecie zabezpieczyć swoją rodzinę czy firmę. W prawie polskim od lat istnieją dokumenty, które możecie wykorzystać do zarządzania swoim majątkiem w sytuacjach nagłych jak śmierć czy paraliż, jak i tych zwykłych jak odbiór listu na poczcie czy wyników badań u lekarza.

  • Dlaczego ten temat jest ważny, aktualny lub interesujący?

Ja w tym odcinku skupię się na konsekwencjach prawnych związanych ze śmiercią, bo one według mnie są najbardziej dotkliwe. A i też dlatego, że mogę o nich opowiedzieć z różnych perspektyw, bo sam mam rodzinę, dzieci, działalność. Poza tym rozmawiam z innymi rodzinami i wiem jak to u nich wygląda.

Temat generalnie powinien być istotny dla rodzin bez dzieci, z dziećmi, dla przedsiębiorców, bo podejmowane decyzje przez małżonków i właścicieli firm, albo może właśnie brak możliwości ich podjęcia dotyka wiele osób natomiast same mechanizmy są rzadko wykorzystywane.

Badania pokazują, że tylko 8 na 100 Polaków ma spisany testament. Jakie powody podają ludzie zapytani o to, dlaczego nie mają testamentu?

– ano pierwszy powód jest taki, że w ogóle się nad tym nie zastanawiali i nie mają takiej potrzeby. 47% respondentów podała ten powód. I wiecie.. Jakby to oczywiste, że ludzie nie maja potrzeby bo w ogóle nie zdają sobie sprawy jakie niesie to za sobą konsekwencje.

Bo skąd mają wiedzieć? W szkole o tym się nie mówi. Ich rodzicie też nie mają testamentów, bo to temat tabu. Kojarzy się ze starością i wpychaniem kogoś do grobu więc nie ma skąd brać przykładu..

Z mojej perspektywy wygląda to też tak, że ludzie często nie mieli nawet okazji z nikim porozmawiać na ten temat i najnormalniej w świecie po prostu nie wiedzą od czego zacząć..

drugi najczęstszy podawany powód w badaniach to przekonanie o tym, że pytani nie mają nic wartościowego do przekazania. Taki powód podaje 24% respondentów. To jest akurat dość ciekawe, bo według danych z Polskiego Instytutu Ekonomicznego 87% gospodarstw domowych ma mieszkanie na własność. Inne badanie pokazuje, że 86,6% gospodarstw ma co najmniej 1 samochód do użytku.

I ja rozumiem, że dla każdego co innego jest wartościowe, ale żeby uznać, że mieszkanie jest na tyle mało warte, żeby nie było warte przekazania?

– Trzeci powód, który dodam od siebie to według mnie fakt, że większość ludzie niedopuszczanie myśli, że akurat im się coś przytrafi.

Doświadczenie życiowe uczy nas tego, że zawsze umiera ktoś inny niż my sami. I też nie mamy doświadczenia. No bo jakby dało się tak umrzeć, zmartwychwstać i zapytać rodzinę, współpracowników, albo wspólnika z czym musieli się mierzyć po naszej śmierci to pewnie procent spisywanych testamentów byłby wyższy, a tak? A tak to nikt nie ma czasu na takie pierdoły 😉

 

Dobra. Kończąc ten przydługawy wstęp.

Ja w tym odcinku skupię się na 3 dokumentach: testamencie, zarządzie sukcesyjnym i dyspozycji wkładem na wypadek śmierci w banku.

Jeżeli myślałeś o tym, żeby zaopatrzyć się, w któryś z tych dokumentów to zachęcam Cię do wysłuchania dalszej części odcinka.

Zanim przejdę do meritum. Zarząd Sukcesyjny będzie dotyczyć wyłącznie osób prowadzących JDG. Natomiast z uwagi, że sporo osób na rynku pracy jest zatrudnionych na kontraktach b2b to uznałem za słuszne, że informacja o zarządzie sukcesyjnym powinna znaleźć się w tym odcinku.

Dobra, na początek krótka historia. Wyobraźcie sobie dwie rodziny, które mieszkają obok siebie. Rodziny są identyczne: mąż, żona, dwójka dzieci i dom w kredycie.

Głównymi żywicielami rodziny są mężowi, którzy prowadzą firmy. Jeden z nich to Andrzej, drugi Janusz. Andrzej i Janusz czasami rozmawiają ze sobą o biznesie, rodzinie i innych rzeczach. Pewnego razu Andrzej wysłał Januszowi odcinek podcastu na temat sukcesji i o tym jak można zabezpieczyć rodzinę na wypadek śmierci. Janusz przesłuchał podcast, stwierdził, że fajnie, ale nie ma na to czasu, bo biznes żre i trzeba zająć się bieżączką. Andrzej natomiast po rozmowie z żoną stwierdzili, że warto zająć się tym tematem spisali testamenty wzajemne, ustawili dyspozycje w banku, a Andrzej w CEIDG ustanowił zarządcę sukcesyjnego.

Pewnego dnia dotknęła ich ta sama tragedia – Andrzej i Janusz zmarli.

Rodzina Janusza – ta bez testamentu – po jego śmierci musiała zmierzyć się z tym, że:

– nie mieli dostępu do środków na koncie bankowym, bo Janusz nie ustanowił dyspozycji na wypadek śmierci w banku. Dodatkowo bank, gdy dowiedział się o śmierci Janusza wypowiedział umowę kredytową i żona musiała go spłacić w przeciągu 30 dni, bo przecież Janusz był jedynym żywicielem rodziny.

– przez brak testamentu majątek odziedziczyły małoletnie dzieci. Żona Janusza po rozmowie z prawnikiem dowiedziała się, że to nie ona będzie decydować o częściach domu, które odziedziczyły dzieci tylko kurator sądowy, który ma za zadanie zabezpieczyć interes dziecka i może w ogóle nie dopuścić do sprzedaży majątku. Związku z tym nie mogła po prostu sprzedać domu, który według niej był teraz za duży i się z niego wyprowadzić.

– związku z tym, że Janusz nie ustanowił rządcy sukcesyjnego, żona nie mogła od tak wystawić faktur kontrahentom Janusza i odzyskać pieniędzy, które jej się należały. Ustanowienie rządcy musiało odbyć się przez sąd co ponownie kosztowało czas.

Natomiast Rodzina Andrzeja – ta z testamentem – sytuacje przeżyła całkiem inaczej:

– Andrzej ustanowił dyspozycje na wypadek śmierci w banku co zajęło mu dosłownie 3 minuty na stronę banku, dzięki czemu rodzina mogła swobodnie wypłacić pieniądze na bieżące opłaty.

– Andrzej z żoną napisali testamenty wzajemne dzięki czemu żona po śmierci męża mogła swobodnie sprzedać dom i wyprowadzić się do mieszkania bliżej centrum. Zaoszczędziła przede wszystkim nerwy związane z postępowaniem spadkowym i lataniem po sądach.

– natomiast z uwagi, że Andrzej ustanowił swoją małżonkę jako Zarządcę Sukcesyjnego w swojej firmie, ta bez problemu mogła wystawić faktury, zapłacić podatki oraz inne opłaty i po prostu zastanowić się co robić dalej.

I teraz uwaga.. Zróbmy tutaj kropkę.

Taka historia mogła rozegrać się wiele razy w Polsce. Może nawet osobiście słyszeliście o rodzinie, w której zmarł główny żywiciel i później ta rodzina nie wiedziała co robić.

I dlatego właśnie mamy różne mechanizmy, które możemy wykorzystać do tego, że minimalizować konsekwencje takich zdarzeń. I teraz zaczniemy od pierwszego dokumentu. Testament.

 

Dokument nr 1: Testament

Testament to jedyne narzędzie, dzięki któremu możesz zmienić sposób dziedziczenia. Normalnie – ustawowo – to się dzieje tak, że po czyjejś śmierci jego majątek dziedziczą jego krewni, czyli spadkobiercy zmarłego.

Dla przykładu załóżmy, że żyjesz w małżeństwie, wczoraj zmarła Twoja żona i jak pozostałe 92% Polaków nie miała testamentu, bo np. macie za mały majątek, bo nie miała czasu, bo uważała, że jeszcze nie wybiera się na tamten świat, bo była za młoda… – wiecie.. nie ważne – wstawcie sobie tutaj co chcecie. Dla prawa spadkowego i urzędników nie ma to znaczenia czy ktoś umarł z powodu braku czasu czy dlatego, że był za młody. Prawo zadziała tak samo. Sorry.

Ważne jest to jak wyglądałaby Twoja sytuacja w takim momencie. Generalnie to wszystko zależy jak wygląda krąg spadkobierców Twojego małżonka. Czy mieliście na przykład dzieci? Ja za chwilę omówię schemat dziedziczenia, żebyś wiedział, jak to jest w Twoim przypadku i podam krótki przykład jak wtedy wyglądałoby rządzenia majątkiem – czyli domem, samochodem, kasą na koncie, generalnie wszystkim co ma jakąś wartość.

I dla uproszczenia uśmiercę męża, ale jeżeli tego słuchasz i jesteś mężem to zamień sobie męża na żonę. Będziesz miał wtedy lepszą perspektywę. Dobra, czyli tak:

  1. Jeżeli zmarł mąż i mieliście dzieci to dziedziczy żona i dzieci.
  2. Jeżeli nie mieliście dzieci to dziedziczy żona i rodzice męża.
  3. Jeżeli nie ma rodziców to dziedziczy żona i rodzeństwo męża.
  4. Jeżeli nie ma rodzeństwa to dziedziczy żona i dziadkowie męża
  5. Jeżeli nie ma dziadków to dziedziczą dzieci bądź wnuki dziadków męża i oczywiście jego żona.
  6. Jeżeli nie ma ani żony, ani żadnych innych krewnych to dziedziczny gmina, a na końcu dziedziczy Skarb Państwa.

 

Co do zasady testament możesz spisać w domu na czystej kartce papieru. On będzie miał taką samą moc prawną, jak ten spisany u notariusza.

Natomiast u notariuszu testament jest bardziej bezpieczny, bo się nie zgubi, nie zniszczy i może zostać wpisany do rejestru testamentów, dzięki czemu będziesz miał gwarancje tego, że spadkobiercy dowiedzą się o tym, że testament w ogóle jest i nie będzie można go pominąć podczas sprawy spadkowej.

 

Mam nawet broszurę na temat testamentu i wzór jak wygląda prosty testament. Jeżeli chciałbyś go dostać to możesz do mnie napisać wiadomość, a ja wyśle Ci go na maila. Ok, o testamencie tyle.

Następny dokument to: Zarząd sukcesyjny.

  • Segment 2: Zarząd Sukcesyjny

Jeżeli prowadzisz firmę, która jest wpisana do CEIDG (będą to jednoosobowe działalności gospodarcze czy różnego rodzaju spółki cywilne) to zarząd sukcesyjny służy do tego, żeby po Twojej śmierci Twoi spadkobiercy mogli nadal zarządzać firmą. W praktyce chodzi o to, żeby mogli wystawiać faktury, opłacić podatki, ZUSy, wypłacić wypłaty pracownikom, albo po prostu w sposób kontrolowany ją rozliczyć i zamknąć.

Dobrze żebyś wiedział, że funkcja zarządu działa do momentu zakończenia postępowania spadkowego, ale nie dłużej niż 2 lata.

Zarząd sukcesyjny można ustanowić w CEIDG za życia przedsiębiorcy co jest turbo szybkie i proste, albo po śmierci przedsiębiorcy co już wiadomo takie proste nie jest, bo trzeba mieć zgodę większości spadkobierców i musi się odbyć w przeciągu 2 miesięcy od śmierci przedsiębiorcy.

Badania pokazują, że tylko 2% firm wpisanych do CEIDG ma zapis o zarządzie sukcesyjnym. Natomiast, poza samym wpisem trzeba mieć jeszcze oświadczenie o przyjęciu zarządu sukcesyjnego przez osobę powołaną. Tutaj nie ma żadnych badań, ale strzelam w ciemno, że połowa z tych 2% nie ma tego oświadczenia.

Jeżeli masz to tak zrobione to gratuluje  Ostatnim dokumentem, który musisz mieć to dyspozycja wkładem na wypadek śmierci w banku.

  • Segment 3: Dyspozycja bankowa na wypadek śmierci

To jest dokument, dzięki któremu pieniądze które zostały na koncie będą mogły zostać wypłacone przez rodzinę bez konieczności prowadzenia postępowania spadkowego. I co ważne – nie będą wchodzić do masy spadkowej. Czyli kwota z dyspozycji nie będzie dziedziczona przez pozostałych spadkobierców.

Generalnie ustawa określa limit kwoty jaką można ustanowić w dyspozycji i jest 20-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto ogłaszanego przez GUS.

Procedura sporządzenia jest prosta jak zrobienie bułki z masłem. Logujesz się do swojego konta w banku i w usługach powinieneś mieć opcje wydania dyspozycji wkładem.

Jeżeli nie masz to możliwe, że akurat w Twoim banku wymagają, żebyś zrobił to osobiście w placówce. Musisz sprawdzić sam.

Najważniejsze w tym dokumencie jest to, żeby cała kasa na koncie nie wpadła w masę spadkową, a Twoja rodzina mogła wyciągnąć te pieniędzy w sposób szybki i legalny.

Nie znalazłem żadnych badań, ile procent ludzi ma wydaną dyspozycję wkładem w banku, ale jak rozmawiam z klientami to nikt tego nie ma i prawie nikt o tym nie słyszał.

  1. Podsumowanie

I teraz zwróćcie uwagę, że powiedziałem o 3 dokumentach, które warto mieć na wypadek śmierci, żeby rodzina była zabezpieczona, a są jeszcze inne sytuacje jak przecież paraliż czy śpiączka, w których wykorzystuje się całkiem inne dokumenty. Ważne, żeby tematy związane z sukcesją robić powoli, ale do przodu. Nie musicie robić wszystkiego na raz – to nie sprint. Krok po kroku uzupełniać brakujące elementy, które pozwolą w tych krytycznych momentach zarządzić swoim majątkiem w sposób kontrolowany.

To tyle w części merytorycznej. Jestem ciekaw czy udało mi się kogoś z Was pobudzić do refleksji nad tematem dziedziczenia. Z mojej perspektywy warto porozmawiać ze swoim mężem, żoną na czym się stoi i po prostu powoli układać te tematy.

Jeżeli chcielibyście zaprosić mnie do takiej rozmowy to wystarczy, że napiszecie wiadomość i uzgodnimy sobie dogodny termin na spotkanie online, gdzie swobodnie będziemy mogli temat poruszyć.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *